sobota, 19 stycznia 2013

Rozdział VII Pełnia niesie ze sobą masę konsekwencji Cz.2


Z krzaków zaczęło się coś wyłaniać i po chwili oczom Lily ukazała się czarnowłosa kobieta z szyderczym uśmiech na twarzy. Na oko patrząc miała około trzydziestu lat. Miała na sobie szkarłatną szatę czarodzieja a w ręku trzymała różdżkę. Lilkę przeszły dreszcze, a las spowiła gęsta mgła. Kobieta pewnym krokiem ruszyła w ich stronę mrucząc coś pod nosem. Uwagę rudej przykuła lewa ręka czarownicy.  Na dłoni miała dokładnie taki sam symbol, co Ann. Zaniepokojona całą sytuację odwróciła głowę i spojrzała na Caren. Przyjaciółka była jednak tak samo zdezorientowana jak ona sama. Lily ponownie spojrzała w stronę tajemniczej kobiety, chciała się odezwać. Zapytać, kim jest i co oznacza ten symbol, który jedna z jej najlepszych przyjaciółek ma na dłoni, ale nie była w stanie. Ze strachu, który ją ogarnął nie mogła wydobyć z siebie nawet słowa. Kilku minutową ciszę przerwał głos Caren.
-Kim pani jest?
Jednak, żadna z nich nie usłyszała odpowiedzi. Po chwili czarownica minęła Lily kierując się w stronę nie przytomniej Ann, która wisiała bezwładnie w powietrzu.  Kiedy zbliżyła się do niej na wyciągnięcie ręki machnęła różdżką i powoli opuściła pannę Tuner na ziemię.
-Kim pani jest?- Ponowiła pytanie Caren stając pomiędzy tajemniczą przybyszką i Ann.
-Głupia.-Mruknęła kobieta swoim melodyjnym głosem i odepchnęła Caren na po bliższe drzewo.
Czarownica wyjęła z szaty sztylet i ukucnęła przy nie przytomniej blondynki.
Co ta kobieta chciała zrobić Ann? Planowała ją zabić, porwać a może okaleczyć? Czarownica uniosła sztylet i zdecydowanym ruchem rozcięła sobie dłoń. Jej rubinowa krew zalśniła w blasku księżyca. Kobieta zranioną dłonią przejechała po dłoni Ann pozostawiając na niej tym samym krew, która momentalnie wchłonęła w symbol na lewym ręku Ann.  Lily ponownie spojrzała wymownie na Caren, która zdążyła się już podnieść z ziemi. W oczach przyjaciółki Lilka widziała wściekłość.  Lily przeszedł zimny dreszcz, kiedy usłyszała donośne wycie.
-Jeszcze tego nam tu brakowało.- Skomentowała rozjuszona Danwork, robiąc krok w stronę rudowłosej przyjaciółki.
W tym samym momencie, kiedy Remus zawył ponownie Ann o tworzyła oczy i rozglądając się dookoła usiadła.  Lily gwałtownie ruszyła w stronę Ann, lecz drogę zagrodziła jej tajemnicza kobieta.
-O co pani chodzi? –Syknęła Ruda, próbując wyminąć czarownice.- To moja przyjaciółka i mam prawo…
-Masz prawo się zamknąć i siedzieć cicho, jeśli już musisz tu przebywać.- Wtrąciła kobieta i ukucnęła przy zdezorientowanej Ann. Dotknęła jej czoła mrucząc przy tym jakieś zaklęcia.
-Co pani robi?- Spytała ponownie Lilka.
Była zupełnie zagubiona, nie miała przy sobie różdżki, gdyby pomyślała i wzięła ją ze sobą? Może by jakoś pomogła przyjaciółce.  Spojrzała na niebo, księżyc był coraz wyżej a niebo było ciemno granatowe. Wszystkie trzy powinny teraz siedzieć w salonie wspólnym a tym czasem, siedzą w zakazanym lesie z jakąś zdziwaczałą kobietą. Rozmyślenia Lily przerwała Ann, która wstała, podniosła z ziemi zakrwawiony sztylet później podeszła parę kroków w kierunku lasu, po czym zatrzymała się i zaczęła wpatrywać się w żółty wielki okrąg na niebie.
-Co ona robi? –Spytała Caren.
-Czeka, aby móc dopełnić swoje przeznaczenie.- Odparła przybyszka.
-Przeznaczenie?-Spytała Lily, chciała zapytać o coś jeszcze, ale w tym samym momencie za krzaków wyskoczył nie, kto inny jak Remus Lupin w swojej wilczej formie. Tuż za nim z krzaków wyłonił się zdyszany pies i majestatyczny jeleń z małym szczurem na plecach. Caren przeklęła pod nosem i uniosła różdżkę, aby ogłuszyć Lupina. Już chciała rzucić zaklęcie, kiedy ktoś ją wyminął i rzucił się wprost na wilkołaka. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do Lily, że to Ann. Jej przyjaciółka zgłupiała pomyślała rudowłosa. Spojrzała na Caren i Huncwotów wszyscy byli tak samo skołowani jak ona sama. Jedynie czarnowłosa kobieta stała uśmiechając się ironicznie. Musimy coś z tym zrobić pomyślała ruda, odwracając wzrok od widoku oszalałej Ann wbijającej sztylet w ramię Lupina. Lunatyk zawył głośno z bólu, z całą pewnością nie miał pojęcia, co się dzieje. Kiedy się z powrotem zmieni w człowieka będzie oczekiwał wyjaśnień. Co ona mu wtedy powie? „Twoja dziewczyna ze świrowała i kilkukrotnie dźgnęła cię sztyletem, którym dostała od zdziwaczałej wiedzmy?” Z całą pewnością ta odpowiedź go nie usatysfakcjonuje.
To się musi skończyć powtarzała sobie w głowie. Musi! Muszą pomóc Ann, coś ją opętało jej przyjaciółka nigdy by się tak nie zachowała. Nagle usłyszała huk, to Caren zaatakowała podejrzaną kobietę.
-Ty suko! Co jej zrobiłaś?-Ryknęła Caren rzucając kolejne zaklęcie obezwładniające.
-Hahaha… Jedyne, co zrobiłam to pomogłam jej się oswoić ze swoją prawdziwą naturą i przeznaczeniem.- Prychnęła kobieta podnosząc się z ziemi.
-Jakie przeznaczenie? O czym ty do cholery gadasz?- Syknęła Danwork cały czas kierując różdżkę w stronę kobiety.
-Jej własnego przeznaczenia. Już czas, zaczęło się.- Odparła spokojnie czarownica, po czym jak by nigdy nic rozpłynęła się w powietrzu. Wraz z nią zniknęła również cała mgła. Teraz można było doskonale obserwować walkę Ann i Remusa. Żadne z nich nie było świadome tego, co robi. Ironia losu, pomyślała Lily, po czym uważnie przyjrzała się oczom przyjaciółki. Były puste pozbawione, jakiego kolwiek wyrazu z całą pewnością nie była świadoma swoich czynów.
-Musimy coś z tym zrobić!-Wrzasnęła w stronę przyjaciół.- Jeszcze zrobią sobie krzywdę!
Jak na komendę, kiedy Lilka tylko skończyła mówić James i Syriusz rzucili się w stronę Lunatyka. Nie trzeba było również długo czekać na reakcję Caren. Może kilka sekund później rzuciła zaklęcie obezwładniające w stronę panny Tuner. Lily odruchowo pobiegła w stronę rannej przyjaciółki. Ukucnęła tuż obok rozjuszonej Ann i spojrzała jej w oczy. Nie widziała w nich nic ze starej Ann, dobrej, przyjacielskiej, spokojnej. Było widać w nich jedynie, żądzę mordu i wściekłość z niedokonania go na Lupinie. W lewej ręce Ann trzymała sztylet, zaciskając pięść tak mocno aż krew powoli zaczęła wypływać z jej dłoni. Lily wyrwała przyjaciółce sztylet, po czym złapała ją za krwawiącą rękę.
-Już dobrze Ann, pomożemy Ci. Wszystko będzie dobrze, znowu będziesz sobą.- Szepnęła ściskając dłoń przyjaciółki.
-Lily Uważaj!- Ryknęła Caren.
Rudowłosa odwróciła głowę jedyne, co zobaczyła przed utratą przytomności były wielkie żółte oczy pędzące ku niej.
***
Po pierwsze witam!  :) Przepraszam, że tak długo nie dodawałam nowego rozdziału, ale to z powodu szkoły. Następny rozdział dodam w nadchodzącym tygodniu. Od 26 mam ferie więc wszystko nadrobię!Hmm, co mogę powiedzieć o tym, co znajduje się powyżej? Nie jest tak źle! Wydaje mi się, że pomysł sam w sobie jest oryginalny. Nawet, jeśli ktoś domyślił się, o co w tym wszystkich chodzi nie wie wszystkiego! I o to chodziło. Od samego początku chciałam wprowadzić do opowiadanie swoje własne pomysły, ale wiadomo nie mogłam tego zrobić bez wprowadzenia. Pod poprzednimi rozdziałami ukazały się dość nieprzyjemne komentarze. Mówi się trudno nie każdemu musi się podobać moja wersja tej historii, ale prosiłabym o jakieś argumenty. Wracając do tego, co napisałam trochę wcześniej. Postaram się, aby w przyszłych rozdziałach pojawiało się jak najwięcej nowych wątków.  Piszcie, co my myślicie! Zależy mi na waszej opinii, ale uprzedzam, że jeśli zaczniecie mnie krytykować bez, żadnych argumentów komentarze zostaną po prostu usunięte. Pozdrawiam! ;3

34 komentarze:

  1. Super! Naprawdę robi się ciekawie. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział!
    ~Nita

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie jest oryginalnie i świetnie trzymasz czytelnika w napięciu. Już nie moge się doczekać dalszych przygód bo naprawde wciąga ! ;)
    I oczywiście życzę weny ;p
    ~ Hermiona

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam kilka wcześniejszych opowiadań i to. Naprawdę są świetne! Masz dużo ciekawych pomysłów :) Życzę powodzenia w dalszych opowiadaniach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wreszcie nowy rozdział! Już nie mogłam się doczekać :) Jak wspomniała Hermiona ,, świetnie trzymasz czytelnika w napięciu''.
    ,,-Hahaha… Jedyne, co zrobiłam to pomogłam jej się oswoić ze swoją prawdziwą naturą i przeznaczeniem.- Prychnęła kobieta podnosząc się z ziemi.'' nie ogarniam o co chodzi z tą naturą i przeznaczeniem, snuje tylko domysły ,ale podejrzewam że już niedługo dowiemy o co chodzi dokładnie;D Przyznam ,że jest to jedno z najbardziej oryginalnych opowiadań. Bardzo podoba mi się twój styl pisania, jest taki lekki :)Czekam na kolejny rozdział i życzę weny, bo to ona ma nie wątpliwie duży wpływ na pisanie : ] Pozdrawiem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest lekki może dla tego ,że mam tylko 15 a właściwie już prawie 16 lat. Cieszę się ,że mój pomysł się spodobał, naprawdę staram się być choć trochę orginalna. Myślę ,że niedługo wytłumaczę o co chodzi z tym cały przeznaczeniem. ;) Na razie potrzymam Was w niepewności.

      Usuń
  5. Przeczytałam, było tam pare błędów, ale tak to bardzo fajny rozdział. ^^ .
    Nie spodziewałam się jakiejś kobiety i tego co się stało z Ann,
    i znowu nie mogę się doczekać nowego rozdziału. :)
    Życzę dużo weny i pozdrawiam. ;* ~ Flawless.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne ^_^. Napiszesz min na fb ,bo trochę nie rozumiem o co chodzi ,XD. Ostatnio jestem nie ogarnięta xD. Ale ten rozdział jest MEGA FANTASTYCZNY! :3

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie powiem, fajny pomysł. Ale mam do autorki ogromną prośbę. Za nim wstawisz kolejny rozdział, przenieś go do Worda czy innego programu, który sprawdziłby Ci błędy ortograficzne jak i interpunkcyjne. Bo to czasami razi w oczy.
    Z wyrazami szacunku,
    osoba, która również pisze opowiadania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprawiam w wordzie i więcej błędów mi nie wyświetla a z interpunkcji jestem słaba :( Staram się to poprawić. :)

      Usuń
  8. Ja czytajac twoje opowiadanie nie dostrzeglam zadnego bledu. Czyta sie szybko i ogolnie opowiadanie wspaniale.Bardzo mi sie podoba i naprawde jest oryginalnie, bo takiego jeszcze nie widzialam! Cudnie! *v*

    PS: Nie przejmuj sie glupimi komentarzami! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się nie przejmować! Są ludzie którym moje opowiadanie się podoba i to jest najważniejsze! Rozdziały postaram się dodawać regularnie. :D

      Usuń
  9. + Jak mozesz to dodawaj szybciej rozdzialy *o* ;pp

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne opowiadanie! Sama końcówka mnie rozwaliła, pozostawia w napięciu czytelnika ;) Fajnie, że nie wszystko jest przewidywalne, dlatego czekam z niecierpliwością na następną notkę! :>

    ~A jej oczy były zielone jak Avada Kedavra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Staram się kończyć notkę w odpowiednim momencie abyście tu wracali :D

      Usuń
  11. Boże... Ekstra piszesz...Naprawdę bardzo oryginalne pomysły, ale jedyna rzecz która mi się w tym nie podobno to za krótkie rozdziały... ;***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krótkie? To jakiej powinny być długości aby były odpowiednio długie? :D

      Usuń
  12. To jest Super Bardzo mi się podoba i wgl to Masz wyobraźnię. ;) Bardzo mi się podoba^^

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspaniałe!!!!!!! Chociaż trochę oczy mnie bolą od szaty graficznej, po prostu małe literki na czarnym tle trochę mi przeszkadzają. Ale co tam! Rozdział genialny!!! Najlepszy ze wszystkich!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się zmienić szatę graficzną ale niestety nie jestem w tym najlepsza. : )

      Usuń
  14. Ach zakochałam się! Czytałam już parę blogów o Lily, wszystkie były tak samo głupie jak i proste, czego nie można powiedzieć o tym! W końcu taka Evans jaką znam z książki mądra, błyskotliwa, pomocna.
    Czekam na dalsze rozdziały i życzę wen!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Wena się przyda aby wprowadzić więcej moich pomysłów do opowiadania. :D

      Usuń
  15. Jak juz mówiłam, blog jest świetny! :D
    Z utęsknieniem czekam na kolejny rozdział. :D

    OdpowiedzUsuń
  16. W takim momencie? Jak mogłaś! Kocham Twojego bloga i czekam na kolejny rozdział. Bardzo ciekawi mnie sprawa Ann.
    //Kiki

    OdpowiedzUsuń
  17. Fenomenalny blog, czekam na kolejne rozdziały.
    ~Samanta

    OdpowiedzUsuń
  18. Robi się coraz ciekawiej :) Czekam na kolejny rozdział :)
    ~Ania.

    OdpowiedzUsuń
  19. Blog jest ok.
    Od tego zacznę. Ale robisz błędy, wiadomo każdemu się zdarza, ale niektóre niestety są tak zauważalne, że dziwi mnie, że ich nie poprawiłaś...
    Poza tym, zgadzam się z kimś jakoś nade mną- pisz w Wordzie, co pomoże ci wyeliminować wszelkie błędy i pomóc ci w interpunkcji.
    Radzę ci przed opublikowaniem postu przeczytać go jeszcze raz uważnie.
    Poza tym powtarzasz się dużo razy - chodzi mi o konkretne słowa. Jeśli zastosujesz się do tego co napisałam wcześniej i przeczytasz rozdział jeszcze raz, zauważysz to i będziesz mogła zastosować synonimy jakiś wyrazów.
    Więc ogólnie - jest ok. Chociaż nie powala.
    Rovell

    OdpowiedzUsuń
  20. Twój blog jest beznadziejny.... -,-
    Jak go czytam, to aż mi niedobrze... -,-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie czytaj w prawnym górnym rogu jest krzyżyk wciśnij i żegnam.

      Usuń
    2. CUDOWNE *O* CZEKAM NA KOLEJNY ROZDZIAŁ ! ZARAZ SIĘ ZSIKAM X_X CO SIĘ Z NIMI STAŁO ? BOSZZZ JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ KOLEJNEGO ROZDZIAŁU ! *O*

      Usuń
  21. Napisałaś, że prosisz o komentarze zarówno pozytywne, jak i negatywne, więc mam do Ciebie pytanie : dlaczego usunęłaś mój komentarz, w którym nie napisałam o nim pozytywnie?
    Zostawiasz sobie komentarze, które tylko i wyłącznie schlebiają Twojemu blogowi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Usunęłam tylko jeden komentarz który składał się z tylko jednego wyrazu. Nie wiem czy to był Twój jeśli tak to gratuluję. A prosiłam o opinię ale uzasadnioną. Więc jeśli Ci się coś nie podoba to włóż trochę wysiłku i napisz co i dlaczego.

      Usuń
  22. Przeczytałam wszystkie rozdziały jakie do tej pory dodałaś.. I naprawdę pi się podoba Twój sposób pisania i Twoje pomysły. :)
    Czekam z niecierpliwością na następny rozdział. ;*

    OdpowiedzUsuń
  23. Myślałam, że pójdą do lasu spotkają Lupina, a tu proszę! Niespodzianka! Super, że nie jest przewidywalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny ,cudny i kocham ♥ xD oczywiście jak było w niektórych komentarzach to jest parę błędów ale da się je po prostu zignorować gdy się wkręci w czytanie , przeczytałam wszystkie rozdziały i cały blog jest po prostu świetny gratuluję i weny życzę ;***/Lily z fanpage'a To jest mugol,on tego nie zrozumie

    OdpowiedzUsuń